Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

wtorek, 1 stycznia 2013

Tajemnice Złotej Księgi - Rozdział 1 - Historia

Lux i Tenebris


(Od lewej): Sol, Luna
Silva

Aqua

Ignis
Mors
Air

Mori/Mortis 
Magma


Oxygenium

Witam... Mam na imię Bonum Aporiatio. Oznacza ono Dobra Niepewność. Nasz świat istniał... Właściwie, to nie wiem od kiedy... Chyba... Nikt tego nie wie. Najstarsi członkowie stada mówią, że na początku był Chaos. Wraz z Chaosem narodziła się Ciemność. Chaos i Ciemność rządzili... Nie wiem czym. Ale pewnego razu z Chaosu powstała Światłość. Światłość i Ciemność pasowali do siebie i jednocześnie nie pasowali... Podobno po milionach lat Światłość i Ciemność przemienili się w Lux i Tenebris. Były to pierwsze wilki. Miały one moce panowania nad dniem i nocą. Lux nad dniem, a Tenebris nad nocą. Dwa wilki żyły wiecznie. Tak naprawdę, to życie nie miało dla nich sensu. Nie potrzebowali jedzenia, picia, snu i towarzystwa. Im samym na świecie było dobrze. Zawsze o piątej nad ranem Lux dawała światłość, a o dziewiętnastej wieczorem Tenebris roznosił ciemność. Po tysiącu lat urodziły im się pierwsze dzieci, Luna i Sol, czyli Księżyc i Słońce. Gdy Tenebrisowi zabrakło czasu, bo musiał się opiekować młodymi Luną i Soleem, dopiero wtedy "dorósł". Bogini tymczasem bawiła się w najlepsze. Chociaż wtedy nie było jeszcze mowy (którą wymyślił Sol), zdenerwowany Tenebris wytłumaczył Lux, że życie nie jest tylko zabawą, ale też obowiązkiem. Bogini nie słuchała partnera. Bóg Nocy postanowił zabrać dzieci na inną planetę.Lux została sama na planecie, którą później nazwano Zi-emią. (czyt. Z i, nie Źi!) Na początku Lux nie przejmowała się tym, ale młody - dorosły Bóg wiedział, że to tylko kwestia czasu, zanim wadera zmądrzeje. Po trzech miesiącach samotna Bogini Dnia była smutna, że jest sama. W tym oto momencie "dorosła" i zawyła ze smutku (co dało w przyszłości początek pieśniom o północy). Tenebris usłyszał samotne wycie partnerki i od razu pobiegł drogą mleczną razem z dziećmi na planetę ojczystą. Biegł przez tydzień. Gdy dotarł na miejsce zobaczył "rodzica". Chaos znów pogrążył świat w rozpaczy. Lux siedziała na kamieniu, ze spuszczoną głową. Po jej poliku płynęły wielkimi strumieniami łzy. Przez ostatni miesiąc Lux zaniedbała swoje obowiązki. Światła było coraz mniej, tak samo jak jej szczęścia. Tenebris podbiegł do niej i złapał ją za łapę. Spojrzał jej w oczy, a ona nie mogła uwierzyć, że to naprawdę on, już straciła wszelkie nadzieje, a tu nagle zjawia się jak nie wiadomo co, z nie wiadomo skąd i uśmiecha się do niej. Lux cieszyła się jak nigdy w życiu. Cały świat rozpromienił się jak najmocniej potrafił. Od tamtej pory para boska żyła w pokoju i szczęściu. Po trzystu latach urodziły im się kolejne dzieci: Silva, Aqua, Ignis, Mors i Air. Silva dała Zi-emi lasy i łąki oraz kwiaty, drzewa, warzywa i owoce. Aqua dał Zi-emi jeziora, rzeki, morza i oceany. Ignis ogień, by rozświetlać ciemną noc oraz magmę i pył wulkaniczny. Air dała powietrze, chmury i tlen. Mors stworzył świat umarłych, dzięki czemu każda istota śmiertelna mogła wciąż żyć po śmierci oraz Kamień Filozoficzny, który dawał nieśmiertelność zwykłym śmiertelnikom. Silva lubiła eksperymentować, dzięki czemu stworzyła wilki. Stworzyła także pożywienie dla nich, np.: króliki, sarny, dziki i wiewiórki. Po kolei Mors, Ignis i Air przychodzili do Silvy, by zrobiła im Boginie i Bogów. Dla Morsa stworzyła Mori, Ignisa - Magmę, a dla Air - Oxygeniuma.
Koniec Rozdziału 1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz