Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

wtorek, 17 września 2013

Od Seth'a - Nowe wydanie Rukii?!

Spacer, spacer i jeszcze raz spacer, a potem polowanie, czyli nudny rozkład mojego dnia, ale powiem szczerze: nie przeszkadza mi to i to wcale.
Piąty spacer z kolei był już trochę nudny, ale urozmaiciło go to, że niechcący spotkałem Saar.
-Cześć, Seth - przywitała się ze mną.
-Witaj, dobrze cię widzieć - odpowiedziałem.
-Ciebie też - uśmiechnęła się do mnie.
-Co powiesz na spacer?
-Właśnie na nim jestem, więc zgoda.
-Gdzie chcesz iść najpierw?
-Mi obojętnie, prowadź.
Najpierw przeszliśmy koło Wielkiej Puszczy, po czym skierowaliśmy się do The Marviel, gdzie postanowiliśmy zrobić przystanek.
-Ale tu pięknie - powiedziała Saar.
-Nie byłaś tu nigdy? - spytałem ją lekko zdziwiony.
-Byłam, ale tylko przechodząc, nie zapuszczałam się aż do jeziorka - odpowiedziała i podeszła do małego zbiornika z wodą.
Uśmiechnęła się do mnie i chlapnęła wodą, prosto w mój pysk, a ja wskoczyłem do wody, i odwdzięczyłem się tym samym. Zabawa była przednia! Chlapaliśmy się tak dłuższy czas, aż nagle zamiast niej zobaczyłem Rukie, moją martwą partnerkę. Zaczęły mi cieknąć łzy i z mojego pyska wyleciały trzy słowa:
-Nie powtórzę historii - i zacząłem biec. Za sobą usłyszałem tylko, prośbę Saar, abym zaczekał.
Przestały docierać do mnie jej słowa, stałem się ognistym demonem, czyli prawdziwym sobą.
~~~
Od kilku godzin siedzę, w ognistej postaci pośród dusz martwych wilków w lesie The Desar, dobrze mi tu, samotność jest przyjemna.
-<Więcej nie zbliżę się do Saar, nie chcę, żeby skończyła tak samo jak Rukia, nie pozwolę na to>-obiecałem sobie w myślach.
Nagle poczułem, że wypełniają mnie czyjeś myśli, jakiejś żywej wilczycy.
-Seth? Seth?! Jesteś tu! - usłyszałem wołanie Saar, która właśnie wyłoniła się zza kępy krzaków.
-Jak dobrze, że cię znalazłam... Co się stało? Czemu jesteś w postaci demona? Nic ci nie jest?
-Nie. Idź z tąd, nie chcę cię widzieć! - wykrzyknąłem trochę za głośno. Nawet postać demona nie pomagała mi w odtrąceniu wilczycy, do pozostania obojętnym na jej troskę.

<Saar, proszę dokończ,przepraszam,że tak krótko ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz