Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

Wataha Wilków "Tajemnic Złotej Księgi"

środa, 12 czerwca 2013

Od Seth'a - c.d. Saar - "Ognista Kulka" - czyli jak zepsuć wszystko...


-Seth, czemu jesteś taki ponury? Co to za rany? - spytała się mnie Bo.
-Nie ważne... - przed moimi oczami przemkną widok umierającej Rukii, wzdrygnąłem się
-Czemu zareagowałeś tak na smoka, tak całkowicie z akceptacją, choć on nie zrobił dla ciebie nic, choć nawet go nie znałeś? - znowu te pytania...
-Bo przypominał mi Thora... - zobaczyłem jak umiera mój smok, jak zostaje zabity przez drugiego smoka, zabolało - ...a co ci do tego?
-Bo chcę wiedzieć.
-Nikt ci nie mówił, że nie wolno wtykać nos w nie swoje sprawy? - Alfka zachowywała się jak szczeniak, musiała wszystko wiedzieć i tyle.
-To moje sprawy bo należysz do mojej watahy. - zacząłem świdrować jej myśli, żeby dowiedzieć czym się kieruje, co ją ugryzło,dowiedziałem się tylko, tego, że zżera ją potworna ciekawość,taka jakiej jeszcze dotąd nie widziałem...
-Mówiłem, że zostaje pod warunkiem, że będziecie dawać mi spokój.
-Chcę ci pomóc, - wiedziałem, że mówi szczerze - a ty mi nie dajesz.
-Bo nie chcę pomocy! Nie chcę i nigdy nie będę chciał, NIGDY, PRZENIGDY!!! PAMIĘTAJ O TYM!!! - zobaczyłem moją byłą partnerkę, jak mówiła mi to samo, gdy umierała,gdy chciałem przelać w nią swoje życie i wtedy wezbrał się we mnie dawny gniew do samego siebie. Zacząłem biec, biec co sił w łapach, aż w końcu zmieniłem się w swoje furiowe ja, o którym już dawno zapomniałem.
Zawsze podczas bycia "Ognistą Kulką", nie mogłem "wyłączyć" czytania w myślach więc dobrze słyszałem to jak Bo płacze, przez moją głupotę... może i jestem oschły, ale nie bez serca. Poczułem, że znowu stąpam po ziemi, więc szybko zawróciłem, żeby powiedzieć Alfie, że nic się nie stał i że to nie jej wina.Gdy dotarłem usłyszałem jak Saar mówi do niej:
-Hej, głowa do góry.Opowiedz mi wszystko, od początku - Bo otworzyła pysk i powiedziała tylko dwa słowa:
-Seth... przepraszam - wtedy wyszedłem zza krzaków i powiedziałem:
-To nie twoja wina, tylko moja, jasne??? Ty nic nie zrobiłaś - spojrzałem na Saar, patrzyła na nas zdziwiona, wtedy przypomniałem sobie jak Rukia próbowała nauczyć mnie telepatii i o dziwo tym razem udało mi się przesłać rozmazany "film" przedstawiający wcześniejsza scenę.
Saar kiwnęła głową na znak, że zrozumiała.
-Seth, to moja wina, chciałam Cię zmusić do wyjawienia mi Twoich lęków, Twoich wspomnień,do których nie chcesz wracać, nie mów, że nie moja!
-Nie jest twoja, koniec kropka, jest moja i zawsze będzie moja - odpowiedziałem i zobaczyłem, że Bo chce coś jeszcze powiedzieć...:

<Bo lub Saar, proszę, dokończcie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz